„Wszyscy mi mówili, że kiedy pojadę do Polski, to szybko nauczę się mówić w tym języku. Jednak Polacy korzystali z okazji i rozmawiali za mną po angielsku. Dlatego nigdy nie opanowałem ich języka” – żartował Wiliam Minsker, Amerykanin, który otworzył Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu na Stany Zjednoczone.
Bill – tak bowiem wszyscy się do Minskera zwracali – pojawił się na uczelni w 1989 roku. Stał się symboliczną personifikacją przemian w Polsce, zajął ciepłe jeszcze miejsce po ideologii marksistowskiej i wahadło przechyliło się na drugi koniec, bowiem jego poglądy są zdecydowanie republikańskie. Pamiętam, jak spotkałem go na kampusie w dniu wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA, i spytałem: „Bill, should I be afraid of Donald Trump?”. Gwałtownie zaprzeczył, mówiąc: „Ależ skąd, to jest człowiek przepełniony wartościami, przykładny mąż i ojciec. I’m thrilled – to ulubiony zwrot Billa – na myśl, jak wspaniałą Amerykę zbuduje”. No cóż, czas pokazał, że Bill nieco przeszacował prezydenta, chociaż on sam tak nie uważa. Ta ocena nie wynikała jednak z naiwności czy cynizmu. Jak wspomniałem, nasz przyjaciel ma poglądy republikańskie czyli prawicowo-konserwatywne, jest bardzo przywiązany do wartości, które w istocie należą do amerykańskiego kanonu aksjologicznego: indywidualizm, protestancka etyka pracy (ciężka praca, dyscyplina, żadnego samopobłażania), wolność słowa, powszechny dostęp do broni. Te wartości wyznaje i realizuje w codziennym życiu około połowa mieszkańców USA.
Blll był, mutatis mutandis, spadkobiercą pierwszych osadników amerykańskich podbijających dziewicze tereny w drodze na zachód. Tak jak oni miał poczucie misji i wpojone zasady, jak postępować. Nie stawiał sobie łatwych zadań. Jako native speaker z doświadczeniem pedagogicznym zostałby przyjęty z otwartymi ramionami na całym świecie. A jednak podjął wyzwanie, jakim był przyjazd do Polski, która dopiero budziła się z długiego snu. Jego anons: „Bill has returned” przez bez mała trzydzieści lat mobilizował studentów do skorzystania z szansy darmowych i interesujących zajęć z Amerykaninem.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się przywożone przez Billa czteromiesięczne praktyki zawodowe w firmach z Pensylwanii, wszystkie koszty pokrywała założona przez naszego przyjaciela fundacja Pensylvania Partnership Abroad LTD. Studentów, którzy przeszli z sukcesem proces rekrutacji, czekało zanurzenia w american way of doing business. Z tej szansy skorzystało ponad dwustu studentów.
W 2009 roku w dużej mierze dzięki aktywności Billa Minskera i przy wsparciu Rektora, profesora Bogusława Fiedora, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu podpisał umowę o wymianie studentów i młodych dydaktyków z prywatną uczelnią Shippensburg Unviersity in Pensylvania. Dzięki niej kilkudziesięciu studentów z Polski i USA spędziło jeden semestr w partnerskiej uczelni. Na nowojorskim lotnisku Nevark, gdzie lądują samoloty m.in. z Polski, coraz częstszym widokiem stawały się grupki młodzieży robiących pamiątkowe zdjęcie.
Bill ma doskonały kontakt z młodzieżą. Przekonywał studentów, że studia to nie tylko czas nauki, że powinni zainteresować się losem innych ludzi. Sam organizował zbiórki np. produktów żywnościowych na potrzeby PCK czy Domów Dziecka. Mam w oczach Billa podczas zbiórki jajek (malowanych). Pomimo zimna ani chwili nie opuścił stoiska. Cieszył się z każdego jajka i powtarzał swoje ulubione: „I’m thrilled”, widząc zaangażowanie studentów. Dwieście zebranych jaj dało mu mnóstwo satysfakcji.
Prowadzone przez siebie kursy języka angielskiego obdarza na Facebooku przymiotnikiem „activist”, czyli zaangażowane. Jestem przekonany, że „zaangażowanie” najlepiej oddaje stosunek Billa do życia i pracy. Był i jest bardzo przywiązany do naszej uczelni. Podczas jednego ze spotkań dotyczących promocji uczelni zaproponował hasło: „The unique University in a unique City”, które przez wiele lat widniało na anglojęzycznych materiałach promocyjnych.
Bill wrócił do Pensylvanii w 2017 roku i przeszedł na emeryturę. Utrzymuje stały kontakt ze swoimi słuchaczami, wielu z nich osiągnęło sukces w biznesie dzięki doskonałej znajomości języka angielskiego. Podjął współpracę z lokalną strażą pożarną i udziela się w swojej małej społeczności.
Wojciech Sokolnicki
marzec 2022