Jest pani pływaczką, doktorantką, prowadzi treningi na obozach dla dzieci i realizuje wiele innych projektów. Jak udaje się pani połączyć karierę sportową, naukową i biznesową?
Jestem dobrze zorganizowaną i zdyscyplinowaną osobą. Staram się wykorzystywać wszystkie możliwości, które stwarza mi życie, i działać na sto procent. To niełatwe, ale późniejsza satysfakcja z osiągniętych efektów jest tego warta.
Naukowo i biznesowo interesuje panią sponsoring sportowy sportów indywidualnych. Pisze pani pracę doktorską na ten temat i jest pomysłodawczynią platformy internetowej nasimistrzowie.pl. Na czym polega ta inicjatywa?
Jest to projekt łączący zawodników ze sportowcami – sponsoring indywidualny. Według mnie to niewykorzystany rynek. Dużo lepiej działa to we Włoszech czy Stanach Zjednoczonych. U nas widzimy głównie Roberta Lewandowskiego czy Igę Światek współpracujących z różnymi markami i to właściwie tyle. A sportowcy dyscyplin indywidualnych, które też są rzadziej pokazywane w telewizji, nie mają lekkiego życia. Ostatnio trochę polepszyło się w tym temacie np. wśród lekkoatletów, ale ich wspierają spółki skarbu państwa takie jak Orlen. Ja w tym projekcie założyłam wejście we współpracę z firmami prywatnymi.
I jak to działa? Jak sama pani wspomniała, w Polsce nie ma jeszcze takiego zwyczaju sponsoringu biznesowego dla sportowców.
Projekt skierowany jest w dwie strony. Tłumaczymy biznesowi, że sportowiec dobrze dobrany do marki i jej targetu może przynieść korzyści wizerunkowe przy kosztach mniejszych niż cena wykupienia reklamy w telewizji czy Internecie. Przygotowujemy dla firm oferty z dokładnymi danymi, np. dotyczącymi możliwości danego sportowca w social mediach, reakcjami na niego. Z drugiej strony uczymy też sportowców wykorzystania ich osobistego potencjału.
Skoro już mowa o pieniądzach, to czy pływanie, szczególnie kiedy uprawia się je już „zawodowo”, jest drogim sportem?
Pod względem kosztów zdecydowanie króluje tenis czy triathlon. Pływanie do najdroższych sportów nie należy, jednak jak każdy sport zawodowy „trochę kosztuje”. Strój startowy, czepek, okularki to koszt około dwóch tysięcy złotych.
Jeśli już mówimy o strojach pływackich, jak technologie ich wykonania wpływają na osiągane w pływaniu wyniki?
Kiedyś technologia w pływaniu miała większe znaczenie, bo pływaliśmy w strojach poliuretanowych po kostki. Wtedy był faktycznie „wyścig zbrojeń”. Zakończyło się to w 2010 roku, miedzy innymi w konsekwencji mistrzostw świata w Rzymie rok wcześniej, podczas których padło ponad sto rekordów świata. Strój dawał przewagę – unosił, zmniejszał opór wody. Dzisiaj są inne przepisy dotyczące grubości tej, jak to nazywamy, skóry, np. strój musi być przed kolano zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn, u panów nie może przekraczać linii pasa, panie muszą mieć strój na ramiączkach. Na pewno strój używany podczas zawodów jest lepszy, bardziej opływowy niż ten treningowy, ale to już nie to, co kiedyś.
(…) sportowiec dobrze dobrany do marki i jej targetu może przynieść korzyści wizerunkowe przy kosztach mniejszych niż cena wykupienia reklamy w telewizji czy Internecie.
A czy nowoczesne technologie mają zastosowanie właśnie podczas wspomnianych treningów?
W Polsce jeszcze tak do końca nie wykorzystujemy możliwości, które one dają. Ale w Australii, Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii owszem. Używa się akcelerometrów do mierzenia i kamer podwodnych do nagrywania z każdej strony, korzysta się ze znajomości praw fizyki – sił wyporu itp.
Czy przygotowania do mistrzostw Europy lub świata różnią się czymś od codziennych treningów?
Pod główne imprezy sezonu, jak Mistrzostwa Europy czy Świata, szykowany jest cały cykl treningowy. To od niego zależy, czy pracujemy w danym okresie nad szybkością, wytrzymałością czy siłą. Przed samymi zawodami obciążenia treningowe maleją, abyśmy mogli wypocząć i wykorzystać to, nad czym pracowaliśmy cały sezon.
A jak radzi sobie pani ze stresem przed czy w trakcie mistrzostw?
Lubię słuchać muzyki, rozmawiam z trenerem i przyjaciółmi. Staram się też dobrze zaplanować cały dzień startowy, aby nic mnie nie zaskoczyło, a na samym starcie skupiam się na elementach technicznych wyścigu.
Gratulujemy oczywiście wszystkich sukcesów, ale czy któreś zwycięstwo jest dla pani szczególnie ważne?
Myślę, że ostatnie zwycięstwo na 100 metrów zmiennym na Mistrzostwach Europy w Kazaniu jest moim największym sukcesem. Szczególnie ważna była dla mnie też wygrana ME w Glasgow w sztafecie 4×50 zmiennym, którą na żywo widział mój trener Grzegorz Widanka, i była to pierwsza wygrana polskiej drużyny na zawodach rangi mistrzowskiej w historii.
______________________
Oficjalna strona Alicji Tchórz na FB
Poznaj studenta UEW i mistrza snookera – Pawła Rogozę:
WICEMISTRZ EUROPY 6REDS 2021. PAWEŁ ROGOZA
SNOOKER. BEZ STALOWYCH NERWÓW I ELEGANCKIEJ KOSZULI NIE WYGRASZ