Skąd się wzięło Industry 4.0?
W praktyce czwarta rewolucja przemysłowa, zwana również jako Industry 4.0, kończy w tym roku dziesięć lat – termin ten powstał podczas jednej z niemieckich konferencji, w których uczestniczyły takie firmy jak Bosch, Siemens, Volkswagen, Daimler czy BMW. Co więcej, zaangażował się w nie również niemiecki rząd i co typowe dla naszych zachodnich sąsiadów, ośrodki badawcze i uniwersytety. To, co pokazano na kilku slajdach i przemówieniach, dziś jest kołem zamachowym nie tylko niemieckiej, ale przede wszystkim europejskiej i transatlantyckiej gospodarki. Popularne są głosy: „jeśli Europa ma konkurować z Chinami, to tylko jako jeden spójny i wspólny organizm przemysłowy, połączony siecią”.
Rewolucja danych
Chodzi właśnie o sieć połączeń, czyli odpowiednie zbudowanie zbiorów danych wychodzących z maszyn i połączenie ich w jeden spójny system. Inaczej mówiąc, integrujemy wszystko, co się da, ze wszystkim, co możliwe. Zarówno w pionie, czyli od maszyny do komputera, jak i w poziomie, pomiędzy jedną halą produkcyjną a magazynem – zarówno własnym, jak i kontrahenta.
Nie jest to proste, ale z pomocą przychodzą dziś kluczowe technologie. Przede wszystkim przetwarzanie danych w chmurze umożliwia zmniejszenie kosztów przechowywania i przesyłania danych. Czujniki IoT (internet rzeczy) pozwalają na zbieranie danych wychodzących z maszyn produkcyjnych i łączenia ich ze sobą. Blockchain sprawia, że nigdy nie stracimy kontroli nad nadpisanymi plikami, a rozszerzona rzeczywistość umożliwia podglądanie procesów produkcyjnych w sposób wirtualny, np. podglądając wnętrze maszyny bez otwierania jej. Technologii jest dużo więcej, ale należy zapamiętać jedno – układanka staje się z dnia na dzień coraz bardziej skomplikowana, więc trzeba zagłębić się w nią już teraz.
Bariery wzrostu
Pomimo że Industry 4.0 jest kołem zamachowym gospodarki zarówno europejskiej, jak i polskiej, firmy stoją przed szeregiem barier – nieumiejętność stworzenia właściwego pilota, brak wiedzy, trudności w skalowaniu działań czy niezdolność do udowodnienia wpływu na efekty biznesowe. Co ciekawe, większość firm deklaruje, że transformacja cyfrowa jest jednym z kluczowych priorytetów organizacji, ale w praktyce połowa przedsiębiorstw nie potrafi pokonać tych barier.

Dlatego też ważne jest kształcenie kadr, budowa właściwych kompetencji w firmie oraz przygotowanie tzw. Cyfrowych czempionów, ludzi będących promotorami rewolucji przemysłowej w zakładzie produkcyjnym.
Warto zacząć już teraz.
Jeśli zainteresował Was ten temat, zapraszamy na stronę www.industry.stanversity.com; tu dowiesz się więcej na temat pierwszego, globalnego programu Industry 4.0 Executive Program organizowanego na naszym Uniwersytecie wspólnie z dwunastoma ekspertami z czterech kontynentów.