kot

A ja mam kota…

17 lutego koty mają swoje święto – Międzynarodowy Dzień Kota (ang. World Cat Day, National Cat-Day, International Cat Day, wł. Giornata mondiale del gatto). Od 2006 roku świętują także polskie koty, dlatego warto oddać im cześć i chwałę. Oraz kawałek ryby.

1150x180

Z obejmujących pięćdziesiąt cztery kraje danych Euromonitora wynika, że narody można podzielić na te, które wolą koty, oraz te uwielbiające psy. Jak to policzono? Badacze sprawdzili liczbę udomowionych czworonogów i okazało się, że wybór zwierzęcia ma związek z tym, jak ich właściciele żyją, w jakich warunkach mieszkają oraz w jakiej kulturze się wychowali – dywagował Newsweek.

Z danych Euromonitora wynika, że najwięcej zwierząt w domach na Starym Kontynencie mają Rumuni. Prawie z połową rodzin mieszka tam pies lub kot. Z kolei najmniej zwierząt domowych jest w Turcji, gdzie na zwierzaka zdecydowało się niecałe dziesięć procent domów.

Mruczek kontra Szarik

Polska jeszcze do niedawna bardziej kochała psy. Przyczyniła się do tego być może powojenna krajowa kinematografia. Szarik, Cywil i Reksio są psimi ikonami polskiego pokolenia baby boomers. Nie zgadza się to, co prawda, z hipotezą, że bogate kraje preferują szczekające czworonogi. W Niemczech, gdzie ponad połowa obywateli przekroczyła czterdziesty szósty rok życia, kot jest w niecałych dwudziestu procentach domów. Niemieccy emeryci są bogatsi – stać ich na częste podróże, a te raczej trudno pogodzić z opieką nad kotem w domu. PRL do bogatych krajów na pewno nie należała, kota w domu także nie doceniała. Owszem, Mruczek na podwórku, szczególnie łapiący myszy, zawsze był przydatny. Ale „lwiątko” wylegujące się w domu na kanapie?

Dobre czasy dla kotów

W 2016 roku Euromonitor International poinformował, że w polskich domach mieszka siedem milionów psów i sześć milionów kotów. W listopadzie 2020 roku Forbes1 podał, że pod jednym dachem z ludźmi żyje już w Polsce czternaście milionów psów i kotów.
Liczba mruczków mieszkających u Kowalskich wzrasta tak szybko, że lada chwila będzie ich w naszych domach więcej niż psów. Nadeszły w końcu dobre czasy dla polskich kotów.

Napędzają one także rosnący koci rynek: karm, żwirków, akcesoriów do zabawy i pielęgnacji… To naprawdę wielki krajowy biznes. A ich nabywcy są ważnym masowym klientem. Tymczasem, nadal zdarza się mi – kociej niewolnicy – usłyszeć: Kot to zwierzę fałszywe, na grdykę w śnie się rzuca, wytresować się nie da, no i zawsze spada na cztery łapy. Miauuu! Nic też dziwnego, że nadal nowinką dla Polaka jest Dzień Kota.

W Polsce Światowy (Międzynarodowy) Dzień Kota po raz pierwszy obchodzono 19 lutego 2006 roku z inicjatywy Miesięcznika „Kot” i Cat Club Łódź.

Ustanowienie takiego dnia, w którym z jeszcze większą – czy to możliwe? – czułością patrzymy na „naszych włochatych władców”, miało podkreślić znaczenie kotów w życiu człowieka, zwrócić uwagę na konieczność niesienia pomocy wolno żyjącym i bezdomnym zwierzętom, które miały kiedyś dom, ale go straciły, a także uwrażliwić ludzi na często trudny koci los.

Polacy wolą oszczędzać na sobie niż na swoich pupilach, dlatego pandemia nie zaszkodziła rynkowi produktów i usług dla zwierząt. Wart jest już 5 miliardów złotych i stale rośnie, budząc zainteresowanie funduszy inwestycyjnych. 

https://www.forbes.pl/biznes/rynek-produktow-i-uslug-dla-zwierzat-pandemia-koronawirusa-mu-nie-zaszkodzila/3per5wl

Uczelnia z klimatem i koty2

Na terenie naszej uczelni od wielu, wielu lat mieszkały koty. W zamian za ochronę piwnic (a z czasem i łączy komputerowych) przed zapędami gryzoni, miały swój kąt i strawę. Gdyby koty wręczały swój Order Uśmiechu, na pewno nasze uczelniane futrzaki odznaczyłyby nim prof. Mirosławę Kwiecień.

Najbliżej uczelnianych kotów byli pracownicy biblioteki –  jednostka ta przez wiele, wiele lat mieściła się w budynku A, tuż obok głównej bazy mruczków.

Zwierzaki podzieliły między siebie zakres obowiązków2 – wspominały w rozmowie Małgorzata Świrad, dyrektor Biblioteki Głównej, Małgorzata Wecko oraz Marzena Zgorzelska. Podobno dawnej jeden kot pilnował wypożyczalni, a inny był stałym rezydentem biblioteki. Gwiazdor (Gwiazdeczka) miał nawet swój fotel. 

Co rano dwie persony robiły obchód uczelni: pan Leszek Długołęcki (kierownik działu administracyjnego) i kot Gwiazdor – wspominają. – Gwiazdor uwielbiał wykłady prof. Józefa Kalety. Wiedział, kiedy się odbywają, przychodził pod salę i wysłuchiwał ich z uwagą.

Miał ponoć także swoje fanaberie, zwidy i fochy, ot, kocie życie wewnętrzne. Wiedzą o nim wszyscy kociarze. Taka uroda. My  – ludzie – mamy za to łyse ciało i niemal kompletny brak ogona. W końcu za swoją kocią naturę Gwiazdor zapłacił najwyższą cenę – został otruty.
Przez kilka miesięcy w szczególny sposób opiekowaliśmy się kotkiem, którego znaleźliśmy pewnego mroźnego dnia zimy 2011 roku. Stał pod budynkiem A, miauczał, mruczał, podchodził do ludzi, miał chore oczy. Całą zimę kot był pod opieką Oddziału Udostępniania Zbiorów i każdego ranka wymuszał na jego pracownikach pełną godzinę miziania. W końcu, po czterech miesiącach bibliotecznego życia, Dzwoneczek został adoptowany przez studentkę. Donosiła nam potem, że kot uwielbia damskie torebki.

biblioteka UEW
Biblioteka Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu

Po przeniesieniu biblioteki do nowego budynku nie mamy już takich ludzko-kocich kontaktów – ze smutkiem stwierdziły panie. – Największymi obrończyniami zwierząt i przyrody były w całej historii uczelni panie: Irena Czarnecka i Mirosława Kwiecień. Pierwsza bardzo dbała o drzewa, o teren, druga o zwierzęta – westchnęły na koniec rozmówczynie, wszystkie kociary.


Przypisy
1. Miliardy spuszczone ze smyczy. Na czworonogach nie oszczędzamy. Pobrano z: https://www.forbes.pl/biznes/rynek-produktow-i-uslug-dla-zwierzat-pandemia-koronawirusa-mu-nie-zaszkodzila/3per5wl (02.11.2020).
2. Fragment pochodzi z artykułu A ja mam kota na punkcie kota opublikowanego w 2017 roku w Portalu, http://www.portal.ue.wroc.pl/na_kampusie/13298/a_ja_mam_kota_na_punkcie_kota.html#.YCvBimhKiUk (17.02.2017).

Polecamy

76% polskich firm deklaruje, że w jakimś stopniu wykorzystuje onboarding. Jak wygląda sytuacja w instytucjach państwowych? Od pewnego czasu onboarding stał się częścią kultury pracy na Uniwersytecie Ekonomicznym we…

1150x180