Fiesta i siesta, czyli Erasmus w Hiszpanii

„May I help you?”, zawołałem rześko na widok trzech śniadych dziewczyn studiujących bezradnie plan kampusu UEW. Spojrzały na mnie z wdzięcznością i – jedna przez drugą – zaczęły tłumaczyć, że przyjechały na UEW w ramach Erasmus+ i szukają biura programu. Szybko przeszły na hiszpański i na wymarły od pół roku kampus na chwilę wróciły śmiech i gwar.